Robiąc domowe pączki nie spodziewałam się, że będą takie pyszne! W żadnej manufakturze, ani piekarni, nie jadłam takich fantastycznych pączków! Wyszły mięciutkie, rozpływające się w ustach. Pączki z przepisu Sugarlady są rewelacyjne! Zanim zrobicie pierwsze pączki polecam obejrzeć filmiki na youtube, aby się trochę przeszkolić. Ja tak zrobiłam i nie żałuję, ponieważ było tam wiele cennych rad.
Składniki (16 pączków):
- 500 g mąki pszennej do ciast drożdżowych typ 550
- 25 g świeżych drożdży
- 6 żółtek (ok. 140g)
- 70 g cukru
- szczypta soli
- 80 g masła
- 250 ml mleka
- 2 łyżki spirytusu
- olej do smażenia (1,5 L)
Marmolada lub konfitura
Lukier:
- sok z cytryny
- cukier puder
Nadzienie czekoladowe:
- 50 g mlecznej czekolady
- 50 g ciemnej czekolady (64% kakao)
- 100 ml śmietanki 30%
Śmietankę podgrzać, aby była gorąca (ale nie gotować). Zdjąć z grzania, dodać połamaną na kostki czekoladę. Po 2-3 minutach wymieszać do uzyskania jednolitej konsystencji. Po wystudzeniu, słodzić ok. godzinę w lodówce.
Bita śmietana:
- 200 ml śmietanki 30%
- 2 łyżki cukru pudru
- kilka łyżek konfitury malinowej
Śmietanę ubić z cukrem pudrem na sztywno. Krótko zmiksować. Schłodzić w lodówce.
Sposób przygotowania:
Drożdże pokruszyć do miseczki. Dodać 1-2 łyżki cukru (z przepisanego w składnikach cukru). Wymieszać. Drożdże pod wpływem cukru szybko się rozpuszczają. Zalać je 60 ml letniego mleka (ok. 30 stopni), również z przepisanego mleka.
Mąkę przesiać do miski. Zrobić wgłębienie. Wlać w nie rozpuszczone drożdże. Przykryć ściereczką i odłożyć w ciepłe miejsce na 10-15 minut.
Żółtka ubić z pozostałym cukrem na puszystą masę. Dodać je do całości. Dodać także szczyptę soli, pozostałe mleko, oraz spirytus. Wyrabiać ciasto. Najlepiej robić to mikserem z hakami do ciast drożdżowych. W razie potrzeby dodać trochę mąki, tylko nie zbyt dużo, aby pączki nie były twarde. Dlatego polecam korzystanie z miksera, bo wtedy nie kusi tak podsypywanie mąką.
Po kilku minutach wyrabiania dodać rozpuszczone i przestudzone masło. I tu polecam na chwile odłożyć mikser i wziąć silikonową lub drewnianą łopatkę, ponieważ mikser ciężko radzi z wkręceniem masła. Gdy ciasto już lekko przyjmie masło, znów wracamy do miksera i wyrabiamy ciasto kolejne 8-10 minut.
Gdy ciasto jest już ładnie wyrobione i odchodzi od ścian miski (może się trochę kleić do dłoni, ale to jest w porządku, ciasto na pączki jest trochę luźne). Przykryć je folią spożywczą i odłożyć w ciepłe miejsce. I tu w zależności od panujących warunków będzie to 1 – 1,5 h. Ciasto musi podwoić swoją objętość. Można włączyć piekarnik na 30 stopni. Po godzinie jest już pięknie wyrośnięte.
Po wyrośnięciu, wyjąć ciasto na stolnicę i powyrabiać 2-3 minuty, aby pozbyć się powietrza. Odważać po 60-65 g ciasta i uformować kulki. Układać je na podsypanej mąką blacie. Można też po prostu odcinać równe kawałki ciasta i formować kulki. Gotowe kulki spłaszczyć palcami. Przykryć ściereczką na kolejne 30 minut.
W dużym garnku lub w głębokiej patelni rozgrzać olej. Bez termometru, ciężko będzie zrobić idealne pączki. Olej musi mieć dokładnie 175 stopni. Jeżeli będzie miał mniej, to pączki wchłoną tłuszcz. Jeżeli będzie miał więcej, będą ciemne z zewnątrz, a surowe w środku. Najlepiej olej podgrzewać powoli, na średniej mocy grzania. U mnie rozgrzewał się ok. 25 minut.
Ostrożnie wkładać pączki do oleju i smażyć po ok. 2 minuty z każdej strony. Cały czas kontrolując temperaturę oleju. W razie potrzeby zwiększać lub zmniejszać grzanie.
Pączki wyciągać na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym, aby odsączyć z nadmiaru tłuszczu.
Jeszcze ciepłe pączki nadziewać ulubionym wsadem. Ja nie miałam w domu szprycy do nadziewania, więc kupiłam w aptece strzykawkę 100 ml (Żaneta). Jest wystarczająca.
Pączki z bitą śmietaną, trzeba wystudzić i przeciąć na pól. Ułożyć łyżeczkę ulubionej konfitury, a następnie bitą śmietanę. Przykryć drugą połówką. Udekorować wedle upodobań.
