Czekolada i maliny to połączenie idealne! Uwielbiam muffinki, gdyż robi się je ekspresowo i są pyszne. Idealne do porannej i popołudniowej kawki. Są mięciutkie, delikatne i bardzo czekoladowe. Do ich przygotowania użyłam świeżych malin, ale świetnie sprawdzą także mrożone. Babeczki nie wymagają użycia miksera, wystarczy tylko łyżka lub rózga kuchenna.
Składniki (12 babeczek):
- 300 g mąki pszennej tortowej
- 150 g drobnego cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2,5 łyżki kakao
- 2 jajka rozm. L
- szczypta soli
- 1/2 szklanki oleju (ok. 115 ml)
- 3/4 szklanki mleka
- 50 g posiekanej czekolady (ciemna lub mleczna) – opcjonalnie
- ok. 140 g malin (1 szklanka)
Sposób przygotowania:
- W jednej misce wymieszać mąkę, proszek do pieczenia, cukier, kakao, oraz sól.
- W drugiej misce wymieszać jajka z mlekiem oraz olejem. Najlepiej to zrobić za pomocą rózgi kuchennej lub łyżki. Do połączenia składników.
- Mokre składniki przenieść do suchych i wymieszać do połączenia składników. Dodać maliny oraz posiekaną czekoladę (jeżeli zdecydowaliście się ją dodać).
- W dołkach blaszki na muffinki umieścić papierowe foremki do muffinek. Wypełnić je po równo ciastem.
- Piec w 180 stopniach, ok. 30-35 minut. Do suchego patyczka (drewniany patyczek nie może być obklejony surowym ciastem).