Kiedyś byłam w restauracji Bar Pod Rybą w Gdańsku, spróbowałam pieczonego ziemniaka Oli. Naprawdę danie to zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie. W końcu przyszedł czas, aby spróbować otworzyć ten przepis. Mam działkowe ziemniaki z rodzinnej uprawy, są pyszne, pełne smaku i to sprawiło i że chciałam zrobić je samodzielnie.
Składniki (porcja 4 osobowa):
- 4 duże ziemniaki
- 1 podwójna pierś z kurczaka
- 1 czerwona papryka (mogą być kolorowe)
- 1 czerwona cebula
- 2 pomidory
- 1-2 łyżki masła
- szczypiorek do podania
- sos czosnkowy (1 jogurt naturalny, 1 ząbek czosnku, sól, pieprz)
- marynata do kurczaka: 1-2 łyżki oliwy z oliwek lub oleju, 1 łyżeczka słodkiej mielonej papryki, 1 łyżeczka ostrej mielonej papryki, 1/2 łyżeczki słodkiej wędzonej papryki, 1/2 nasion mielonej kolendry, 1/2 łyżeczki granulowanego czosnku, sól, pieprz czarny
Sposób przygotowania:
1. Ziemniaki zawinąć w folię aluminiową i piec w 190-200 stopniach, do miękkości. Widelec musi łatwo wchodzić. Czas pieczenia może się różnić się w zależności od wielkości i odmiany ziemniaków. Nawet do 1,5 h.
2. Kurczaka pokroić w paski. Wymieszać z przyprawami. Usmażyć na oliwie lub oleju, aż mięso będzie ścięte (kilka minut na dużym ogniu).
3. Upieczone ziemniaki przekroić na pół.
4. Na wierzchu umieścić kawałek masła. Następnie cienkie plasterki papryki, cienkie piórka cebuli, kawałki pomidora, oraz paski kurczaka.
5. Na wierzchu wyłożyć po łyżce sosu i posypać szczypiorkiem.
Moja rada: w związku z tym, że ziemniaczki pieką się długo, polecam jednocześnie upiec sobie jakieś mięso na kanapki, zamiast kupnych wędlin np. schab, szynka czy filet z kurczaka w całości.
