Zapach grzańca, dla mnie to zapach zimowego spaceru gdańską starówką. Podczas świątecznego jarmarku, ta woń unosi się prawie wszędzie. Jest to rozgrzewająca zimowa mikstura na bazie czerwonego wina. Można użyć również wina bezalkoholowego. Najlepsze jest wytrawne wino. Klasyczny przepis to taki który podaję, ale można sobie urozmaicić w dowolny sposób. Na przykład poprzez dodatek soku malinowego lub wiśniowego.
KLASYCZNY GRZANIEC:
Składniki:
- 1 butelka czerwonego wina wytrawnego (może być bezalkoholowe)
- 1 łyżka miodu lub 1-2 łyżki cukru (białego lub trzcinowego)
- 1 laska cynamonu
- 10-15 szt. goździków
- 1 gwiazdka anyżu (kto nie lubi, można pominąć)
- 100 ml soku pomarańczowego (najlepiej świeżo wyciśniętego)
Zamiast soku można też dobrze wyszorowaną i wyparzoną pomarańczę pokroić i wrzucić do garnka z pozostałymi składnikami.
Sposób przygotowania:
Wszystkie składniki umieścić w niedużym garnku, podgrzewać przez kilka minut na wolnym ogniu, aby przyprawy puściły aromat. Nie gotować, tylko podgrzać aby było gorące. Rozlać do szklanek lub ceramicznych kubeczków.
GRZANIEC Z MARTINI FIERO (wermut)
To kolejna wersja grzanego wina, które można przygotować w domu. Bardzo ciekawy, pyszny smak.
Składniki:
- 500 ml czerwonego wytrawnego wina
- 500 ml Martini Fiero
- 100 ml soku pomarańczowego (świeżo wyciśniętego)
- 10 goździków
- 1 laska cynamonu
- 2 łyżeczki miodu (opcjonalnie)
Wszystkie składniki umieścić w niedużym garnku, podgrzewać przez kilka minut na wolnym ogniu, aby przyprawy puściły aromat. Rozlać do szklanek lub ceramicznych kubeczków.